Do Polski zbliża się prawdziwa bieda. Kaczyński powiela model sanacyjny

Potężne bezrobocie, brak perspektyw na rozwój, mieszkanie i pracę, gwałtowny spadek dzietności. Do naszego kraju zbliża się największy kryzys gospodarczy w historii powojennej Polski. Do tego właśnie prowadzą rządy kłamców, pełnych pychy oraz chciwości.

Kaczyński roztrwonił pieniądze, które mogły posłużyć rozwojowi polskiej gospodarki. Zamiast oszczędzać, inwestować oraz wspierać innowacje, przeznaczył je na wynagrodzenia dla swoich działaczy. Pozwolił, by realizowano najgłupsze i najbardziej szkodliwe projekty w rodzaju miliona samochodów elektrycznych, promów, przekopu mierzei czy elektrowni węglowej, która nie mogła powstać. Zmarnowano dziesiątki miliardów złotych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Teraz to się mści. Inflacja to dopiero początek. Rządowy dokument zawierający scenariusze finansowe najbliższych dziesięciu lat dla Polski zawierał tak złe wyniki, że go utajniono i zabroniono urzędnikom o nim komukolwiek mówić. A mowa tam m.in. o ponad 30% inflacji, spadku wpływów z podatków, gwałtownym rozwoju szarej strefy oraz  likwidacji większości małych firm.

Polska nie oferuje dla młodych ludzi dzisiaj nic. Dlatego będą masowo wyjeżdżać, szukając pieniędzy. Zostawiając swoich rodziców, zostawiając ojcowiznę. Nie ma tu żadnej nadziei, idei, rozwoju. Sanacyjna rzeczywistość Kaczyńskiego to centralizować, upaństwawiać, niszczyć indywidualną inicjatywę. W mentalności tego chorego umysłu prywatne to złe a innowacje to zbędna fantasmagoria. Dlatego nie rozwija się gospodarka, energetyka, wynalazki. Klimat mamy mocno zacofany, wschodni.

I winny temu jest tylko i wyłącznie Jarosław Kaczyński.