Smutny dzień dla wolności słowa i prawa do informacji [Felieton]

W obronie prawa do informacji.

Sprawa Juliana Assange i jego ekstradycja do USA jest symbolem, który przede wszystkim dotyczy międzynarodowej pozycji Wielkiej Brytanii. Dzisiaj okazało się, na drugim etapie rozpatrywania sprawy po odwołaniu Amerykanów, że do ekstradycji założyciela WikiLeaks, portalu publikującego największe tajemnice światowych mocarstw, może dojść. Wielka Brytania podporządkowała się żądaniom USA. Dawne imperium klęknęło przed swoją byłą kolonią.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sprawa ta jest również symbolem wolności słowa, co szczególnie dzisiaj – w dniu praw człowieka – jest bardzo przykre. Amerykanie wygrywają sprawę w drugiej instancji i teraz dziennikarze całego świata dostają sygnał, że nie należy ujawniać ich tajemnic.

Jedno z podstawowych praw człowieka, jakim jest prawo do informacji, zostaje znacznie nadwerężone. Czym teraz różni się świat Zachodu od Rosji czy Chin? Czy chodzi tylko o skalę prześladowań za ujawnianie prawdy?

Niedawno ujawniono, że Amerykanie planowali zabicie Assange’a. Ameryka morduje swoich wrogów. Bajki o demokracji, prawie i moralności można w odniesieniu do nich włożyć na półkę najwyższą, żeby dzieci nie sięgały po takie bzdury i przypadkiem nie uwierzyły, że w USA poza pieniądzem są jeszcze jakieś wartości.

Nie jestem fanem WikiLeaks czy Assange, bo ma swoje błędy na sumieniu – spieniężył ideę wolności informacji, zwąchał się z rosyjskimi służbami i zdradzał przyjaciół.

Islandia była pierwszym domem dla WikiLeaks i do dzisiaj Islandczycy blisko współpracują z tym portalem, dlatego mam dobre rozeznanie w sytuacji.

Indywidualne oceny jednak nie mają tu znaczenia, zwłaszcza że jeden z Islandczyków (głównych świadków oskarżenia Assange’a) podjął współpracę z FBI w zamian za ochronę w sprawach pedofilskich, a dzisiaj już przebywa w islandzkim więzieniu i wszystko na temat Assange’a odwołuje.

Prawnicy Juliana Assange’a zapowiadają odwołanie od dzisiejszej decyzji sądu i trzymam kciuki za dalsze losy sprawy.

Piotr Wódecki