Presja ma sens! PiS musiał się ugiąć

Świetna wiadomość! Prawo i Sprawiedliwość musiało ugiąć się przed oburzeniem Polaków wywołanym skandalami przypisywanymi posłowie Mejzie.

Ten wpływy polityk Zjednoczonej Prawicy, wiceminister sportu, jest oskarżany przez media o prowadzenie nieetycznych interesów. Kierowana przez niego firma głosiła że w sposób nowatorski leczy nowotwory. Proponowała kurację w Meksyku za 80 tys. dolarów. Okazało się jednak, że chce to robić w sposób uznawany i w Polsce i na świecie za niesprawdzony i niebezpieczny.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Mejza, mając za sobą poparcie PiS, próbował początkowo zbagatelizować te zarzuty. Później jednak ogłosił, że uda się na bezpłatny urlop – także od obowiązków poselskich – by mieć czas na „walkę o swoje dobre imię, prawdę i sprawiedliwość”. Tyle tylko, że nadal pojawiał się w Sejmie. Wziął udział w niezwykle ważnych głosowaniach dla PiS: nad budżetem państwa na 2022 r. i Lex TVN.

Wreszcie jednak się doczekaliśmy. Wczoraj wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska przekazała, że wiceminister sportu, poseł Łukasz Mejza uzyskał bezpłatny urlop. Ufff!