Nisztor z “Gazety Polskiej” grozi seks taśmą najważniejszemu doradcy Morawieckiego. Służby milczą

Szantaż w biały dzień?

To historia jak z sensacyjnego filmu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


19 lipca 2019 r. Piotr Nisztor “dziennikarz” mediów propisowskich (m.in Gazety Polskiej i TV Republika) opublikował wpisy oskarżające szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, że uprawiał seks na “urzędowym biurku”.

Nisztor swoje wpisy szybko usunął, ale w internecie nic nie ginie. Po co groził Dworczykowi? Kto kazał mu napisać to, a kto usunąć te wpisy?

Czy to kompromitujące materiały pochodziły z Pegasusa?

Obecnie od kilku miesięcy w internecie publikowane są maile Dworczyka ukradzione z jego skrzynki. Czy to możliwe, że zarządzający Pegasusem użyli go przeciwko wpływowemu doradcy premiera Mateusza Morawieckiego?

Jak nietrudno zauważyć, ujawnione maile Dworczyk w ogóle nie uderzają w Zbigniewa Ziobro, ani też w szefów pisowskich służb: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

W lipcu 2019 r. PiS używał już Pegasusa blisko 2 lata.

Nikt nie próbował oficjalnie wyjaśniać ewidentnej próby szantażu wpływowego polityka.

źródło: Twitter