Sposób w jaki politycy PiS mówią teraz o Jarosławie Gowinie naprawdę wywołują zażenowanie. W końcu jeszcze nie tak dawno temu był to urzędujący wicepremier rządu Zjednoczonej Prawicy.
Zdaniem Olgi Semeniuk, wiceminister rozwoju i była podwładna Gowina uważa dziś, że byłego premiera „trudno traktować poważnie”. – Nie rozumie poważnych tematów, jakie dziś dzieją się w kraju – peroruje Semeniuk.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Jarosławowi Gowinowi bardzo brakowało merytoryki w Ministerstwie Gospodarki – twierdzi była podwładna.
– [Był] chwilowym ministrem rozwoju, nie wniósł do gospodarki nic pożytecznego, zajmował się obsadzaniem stanowisk, a nie pracą merytoryczną i nie wniósł żadnego wkładu w funkcjonowanie sektora firm – dodaje Semeniuk.
Gowina można nie lubić, można i należy krytykować. Ale to w jaki sposób mówi o nim Semeniuk, wystawia jej najgorsze świadectwo. Jednak najwyraźniej na takie opinie i takich polityków jest w PiS zapotrzebowanie.