Mocne słowa: Władza czerpie nadzieję na trwanie z ludzkich nieszczęść

Na łamach „Gazety Wyborczej” Janusz Lewandowski trafnie diagnozuje degrengoladę władzy PiS. Podpierającej swoje notowania propagandowym wykorzystaniem zagrożeń przed jakimi stoi Polska.

– Nieśmiertelny “Miś” Barei portretował na wesoło ponure realia PRL-u. Maile Dworczyka pozostaną tragikomicznym świadectwem cynizmu obecnej władzy – pisze Lewandowski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– W obliczu śmiertelnej pandemii rządzenie dyktują sondaże. Najgorsze jest to, że władza czerpie nadzieję na trwanie, czyli bezkarność, z ludzkich nieszczęść – dodaje europoseł Platformy Obywatelskiej.

– Nietrwałym „politycznym złotem” było zaostrzenie ustawy aborcyjnej, pisanej przez rodzimych talibów, uwiarygodniane przez tysiące polskich plebanii. Przestaje być wyborczym paliwem, gdy ujawniają się tragiczne skutki tej ustawy, która ma przywrócić średniowiecze w szpitalach położniczych – przypomina Lewandowski.

Polityk opozycji zwraca także uwagę na to, że dziś „politycznym złotem” dla PiS jest Łukaszenka i Putin. – Od połowy 2021 roku z pomocą dla PiS pospieszył Łukaszenka – zauważa Lewandowski.

I wszystko te realne zagrożenia aparat propagandowy PiS wykorzystuje bez cienia skrępowania.