Przed nami załamanie finansów? Skąd rząd weźmie 100 mld złotych?!

Ekonomiści są zdania, że szumnie zapowiadane przez rząd tarcze antyinflacyjne nie są w stanie powstrzymać coraz szybszego spadku wartości złotówki. Według GUS inflacja w styczniu wyniosła już 9,2 proc. W lutym zapewne przebije 10 proc.

– Pseudotarcze inflacyjne to tylko leki przeciwbólowe. Do lipca będą kosztowały nas 35 mld złotych, a jeśli rząd przedłuży je do wyborów koszty, wzrosną do 100 mld złotych – uważa dr Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Rząd z helikoptera zrzuci 100 mld zł. Rząd nie ma swoich pieniędzy, nie rosną na drzewie. Skąd je weźmie? Albo nie wyda na inwestycje, albo podniesie podatki, albo się zadłuży. Tarcze to są leki przeciwbólowe – dodał dr Dudek.

Idzie więc gospodarczy krach. Zapewne jest on znacznie bliższy, niż nam się dziś to wydaje.