Trzaskowski stawia mocne pytanie: Czy byliśmy podsłuchiwani?

Fot. Internet
Fot. Internet

W rozmowie z portalem NaTemat Rafał Trzaskowski wrócił do minionej kampanii prezydenckiej. Postawił jedno ważne pytanie, na które wcześniej czy później musi zostać udzielona jednoznaczna odpowiedź.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Ludzie wiedzą, że te wybory nie były równe. Czy były wolne? Mam nadzieję, że tak, ale ten wyścig był ustawiony od początku – mówi Trzaskowski.

– To było starcie nie tylko z Andrzejem Dudą, ale też z całym aparatem upolitycznionego państwa, z dotowaną miliardami TVP, która jawnie agitowała za kandydatem PiS – dodaje prezydent Warszawy.

– Teraz, po wybuchu afery Pegasusa, pojawiają się kolejne pytania: czy byliśmy podsłuchiwani? Czy informacje wykradzione z naszego sztabu były wykorzystywane przeciwko nam, tak jak zapewne było w przypadku wyborów parlamentarnych w 2019 roku, gdy inwigilowany był Krzysztof Brejza? – pyta się Trzaskowski.