W Centralnym Porcie Komunikacyjnym nie ma opóźnień samolotów, nie ma też strajku kontrolerów, więc nikogo nie trzeba straszyć militaryzacją służby czy wyrzuceniem z pracy. Tutaj Polska Agencja Żeglugi Powietrznej… nie musi działać. Bo lotniska nie ma i nie będzie, ale jest za to Horała, który zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
CPK to idealny projekt na zarabianie dużych pieniędzy bez przemęczania się. Pusta łąka, nie ma ani pół samolotu, ani centymetra pasa startowego, ani pół wieży kontroli lotów. Nie trzeba zarządzać pracownikami, nie ma konieczności podpisywania tysięcy umów, pilnowania bezpieczeństwa. Zdrowe podmiejskie powietrze.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Marcin Horała wie jak się urządzić. CPK to projekt marzenie, panie Horała. Gratulujemy i zazdrościmy łba do interesów. Brawo Ty!
A na lotnisku #CPK w Baranowie, dzięki sprawności i operatywności ministra @mhorala, nie ma obecnie opoźnień w wykonywaniu operacji lotniczych. Tam #PiS nie ma problemów z kontrolerami ruchu…😀
No i co, znalazł się powód by zlikwidować Okęcie i Modlin, gdzie te problemy są!🙃😉 pic.twitter.com/HieT1rjm99— Bartosz Wiśniakowski (@BWisniakowski) April 14, 2022