PiS chce wywinąć się od odpowiedzialności? Coraz częściej słuchać o przyspieszonych wyborach

Najwyraźniej partyjni stratedzy PiS coraz mocniej zastanawiają się, jak uciec od odpowiedzialności za potężniejący kryzys gospodarczy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Szalejąca inflacja, która w kwietniu sięgnęła już 12,3 proc. A szans na poprawę sytuacji po prostu brak. Wszystko to może spowodować, że PiS bezpowrotnie może stracić szansę na choćby cień sukcesu w wyborach parlamentarnych. Jeśli te odbyłby się zgodnie z wyborczym kalendarzem, w 2023 r.

Dodatkowym kłopotem jest Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Jej antyeuropejska retoryka nie tylko powoduje, że wstrzymane są pieniądze z Brukseli, ale wprost utrudnia prace gabinetu Morawieckiego. Ziobro bowiem wyraźnie sabotuje wiele działań.

– prezes PiS Jarosław Kaczyński jest gotowy szarpnąć cuglami i „wywrócić stolik”, pozbywając się uciążliwego koalicjanta. Jeden z rozważanych scenariuszy to skrócenie kadencji Sejmu i rozpisanie w ścisłym uzgodnieniu z prezydentem Andrzejem Dudą przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Mogłyby się one odbyć jeszcze przed tegorocznymi wakacjami lub tuż po nich – komentuje spekulacje „Wprost”.

Tylko czy tak naprawdę we wcześniejszych wyborach chodzi o umocnienie władzy PiS? A może wprost przeciwnie? Kaczyński zapewne chciałby oddać teraz ster rządów w ręce opozycji, by odsunąć od siebie odpowiedzialność za katastrofalny stan państwa, prawa i gospodarki.