Donald Tusk zakpił z PiS. Celnie

Unia Europejska podjęła decyzję ws. Redukcji zużycia gazu. Sprowadza się ona w istocie do dobrowolnego zmniejszenia zimą zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 proc.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dokument przewiduje także możliwość uruchomienia przez Radę Unii Europejskiej  „stanu ostrzeżenia” związanego z bezpieczeństwem i stabilnością dostaw. Wtedy zmniejszenie zapotrzebowanie na gaz stałoby się obowiązkowe.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestowały dwa państwa. Węgry i… Polska. Nasz kraj jak zwykle uskarżą się na „wadliwą podstawę prawno-traktatową”.

– Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem. Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska – komentował w mediach społecznościowych Donald Tusk. – Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości – dodał.