Balcerowicz pyta czy Morawiecki ma jakiś defekt poznawczy

Ciągle się zastanawiam, czy notoryczne kłamstwa Mateusza Morawieckiego biorą się z tego,że nie odróżnia on prawdy od nieprawdy (defekt poznawczy) czy też z tego, że nie wstydzi się on kłamstwa (defekt moralny)? A jakie są Wasze przypuszczenia? Jakaś trzecia hipoteza? – pyta prof. Leszek Balcerowicz.

Oprócz brzytwy Ockhama jest w filozofii również tzw. brzytwa Hanlona: “Nie należy domniemywać złej woli, jeśli coś daje się zadowalająco wyjaśnić głupotą”. Jest coraz więcej przesłanek, że to idealnie pasuje do PiSu – odpisał jeden z internautów.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Mnie fascynuje jak ktos taki mogl byc szefem banku. Nieistotne czy niekompetentny czy niemoralny – dodaje inna osoba.

Moim zdaniem ciężki defekt moralny połączony z megalomanią i totalnym oportunizmem – podsumował Waldemar Kuczyński.