Kaczyński to miękkiszon. Na spotkania z nim są wpuszczani tylko wybrani działacze

Ma być pozytywnie, żadnych problemów, zero krytyki. Jarosław Kaczyński ma odczuwać radość i wdzięczność narodu z powodu tego, że jest w danym miejscu a każdy krytyk powinien być oddalony co najmniej o kilometr. O dobry nastrój prezesa będą dbali ochroniarze, ochrona rządowa oraz działacze partyjni.

Kaczyński rusza w tour po Polsce, bo chce ratować spadające notowania partii. Nie uda mu się to oczywiście, bo Polacy boją się zimy i obwiniają go o mrożące krew w żyłach ceny węgla oraz przerwy w dostawie prądu. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat Polaków czeka surowa zima i mróz. Ile osób umrze z wychłodzenia? Pewnie setki, jeśli nie tysiące.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kaczyński boi się krytyki jak diabeł święconej wody. Dlatego działacze PiS zrobią wszystko, aby na spotkaniach z nim były tylko jednostki sprawdzone politycznie. Z tego powodu za Kaczyńskim będą podążały autobusy z “mieszkańcami”, czyli kukiełki sterowane partyjnie, które mają krzyczeć głośno i wyraźnie “Jarosław, Jarosław”.

A krytyków się… oddali od prezesa. Co najmniej kilkaset metrów, jeśli nie kilometr. Kaczyński ma być zadowolony i utrzymywany w przekonaniu, że naród się cieszy z owego zimna, drożyzny oraz inflacji.

Bo PiS to partia kłamstwa, obłudy i propagandy. Partia niewiarygodna, partia niekompetentna i głupia.