To było chyba jedno z najgorszych przemówień Morawieckiego. A trzeba przyznać, że premier wielokrotnie miewał już wpadki. Tym razem przeszedł sam siebie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Obok różnego rodzaju trendów Europy Zachodniej byliśmy poddawani również presji propagandy rosyjskiej, która dzisiaj jest już bardzo widoczna i musimy sobie zdawać z niej sprawę – wypalił Morawiecki, bez mrugnięcia okiem zestawiając ze sobą Europę Zachodnią i putinowską propagandę.
– Ta propaganda stara się osłabiać siły konserwatywne, które dążą do stabilności i dobrobytu na zasadach, jak u ojców założycieli – Europy opartej o wartości i tradycję, o kulturę europejską i o szacunek do wszystkich państw członkowskich – dodał premier.
Po czym zaczął opowiadać, że Europę trzeba bronić przed Rosją i… Unią Europejską. – Europa musi walczyć o swoje tradycyjne wartości, na których była zbudowana Unia Europejska i musi walczyć z polityką Rosji – przekonywał.
Trzeba przyznać, że to niezły odlot.