Kryzys? Jaki kryzys, rząd kupuje sobie luksusowe limuzyny za 32 mln zł

Rząd nie ma zamiaru oszczędzać. Trudne czasy? Tak, ale dla Polaków. Dla PiS jest to okres jeżdżenia luksusowymi nowymi samochodami.

PiS wymyślił sobie przetarg na nowe limuzyny dla rządu. Mają mieć 270 KM i napęd na wszystkie koła, przynajmniej niektóre. Nie wiadomo po co, bo prędkość maksymalna wynosi na naszych drogach 140 km/h, więc nawet najsłabsza Skoda tyle pojedzie, ale to byłaby chyba ujma dla ministrów, wiceministrów oraz innych pociotków i znajomych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS zamierza wydać na luksusowe limuzyny 32 mln złotych. Napęd na cztery koła i potężne silniki to tylko jeden z wielu wymogów przetargowych. Ale nie o technikę w całej tej sytuacji chodzi.

Mamy wojnę, kryzys, wszystko drożeje. W tej sytuacji zakupy nowych samochodów to wydatek zbędny i obciążający budżet. Limuzyny są dzisiaj najmniej istotne. Zakup samochodów to kolejna pisowska głupia i wyraz fatalnego zarządzania pieniędzmi.

Nieudacznicy nie rozumieją, że zadłużając nas, zadłużają cały kraj na kolejne pokolenia. Nowe samochody są niepotrzebne i szkodliwe.