Kaczyński przyznał, że PiS ma jedną słabą stronę. Zgadniecie jaką?

No coś niesamowitego. Kaczyński otwarcie powiedział, że PiS ma „pewną słabość”. Nie jest nię jednak ani wodzowski system zarządzania partią, ani szokująca pażerność działaczy (by wymienić tylko te najważniejsze). Jest nią… internet.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wielka ofensywa w internecie – to jest na pewno to, co tutaj jest potrzebne i wszystko zrobimy, żeby ona była, chociaż na razie to jakoś się słabo rozkręca i to na pewno jest słabość naszej formacji, do której się przyznajemy, ale mam nadzieję, że ją potrafimy tak jak było w 2015 toku jakoś zmienić. Zmienić słabość w siłę – wypalił Jarosław Kaczyński.

– Tym razem musimy naprawdę dokonać ogromnego wysiłku, bo nasi przeciwnicy mają bardzo zły program, zły przekaz, wręcz fatalny, który zapowiada że zlikwidują w Polsce demokrację, opozycję, będą wszystkich, którzy im się nie podobają, wsadzać do więzienia – przekonywał lider Zjednoczonej Prawicy.

Trzeba przyznać, że w myśleniu Kaczyńskiego zaszła jednak pewna zmiana. Dotychczas za wszystkie klęski i niepowodzenia obarczał „media”. Ale od lat większość z nich została przejęta przez Dobrą Zmianę, a opinie Polaków o PiS są równie złe. Więc teraz czas za wszystko obwiniać internet. Tyle, że tego akurat nie da się przejąć i obsadzić zaufanymi funkcjonariuszami.