Kamiński do dymisji, Szymczyk do więzienia. Komendant Główny Policji popełnił przestępstwo!

Źródło: YouTube KPRM

PiS chciało zatuszować skandal z wybuchem w Komendzie Głównej Policji. Próby te nadal trwają, poprzez nakazanie prokuraturze nie stawiania zarzutów komendantowi. A popełnił on poważne przestępstwa: posiadał broń do której nie miał prawa, naraził życie wielu ludzi. Grozi za to sporo lat więzienia. I nie decyduje o tym prokurator, ale prawo.

Dlatego do dymisji powinien podać się Mariusz Kamiński, który dopuścił do tego, aby w Komendzie Policji była taka broń, że odbywały się tam libacje alkoholowe, że próbował tuszować cały skandal – bo uczestniczy w tym aktywnie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przebieg wydarzenia ujawnił senator Brejza:

1. O 7.50 KGP wszedł do swojego gabinetu, weszli zastępcy, objął ich monitoring
2. Szymczyk poszedł na zaplecze, granatnik stał pionowo, komendant chciał się pochwalić
zastępcom tym, co przywiózł z Ukrainy
3. Musiał przełączyć blokadę, po odbezpieczeniu na RGW zaczęło migać światło. Nacisnął spust i o 7:55 doszło do strzału
4. RGW stał pionowo-pocisk wbił się w sufit przebił go i rozpadł się
5. Pocisk nie uzbroił się, miał za mało dystansu (potrzeba ok. 17 metrów)
6. podłogę zniszczył silnik rakietowy, zarwał sufit, który spadł na głowę ochroniarza (wypisany został ze szpitala po 7 godzinach)
7. Powstaje panika. Na gorąco rozpowiedziano, że zawalił się dach od śniegu. Ale nie dało się utrzymać tej wersji.
8. Otoczenie komendanta chciało utrzymać tę wersję, nałożono całkowite embargo informacyjne
9. W pobliżu granatnika było mnóstwo butelek alkoholu
10. Na miejsce nie wezwano straży pożarnej, jak się dowiaduję: PSP dostało informację, aby NIE WŁĄCZAĆ się w czynności – napisał Brejza.