Pomysły PiS przyniosły katastrofę. Więc Morawiecki podkrada program opozycji  

Chaos jaki wywołał PiS spowodował, że nawet formalny szef rządy nie ma pojęcia, co właściwie powinien robić. Jednego dnia atakuje propozycje opozycji, by kolejnego oznajmić o ich wprowadzeniu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tak było na przykład w sprawie obniżki podatku VAT na gaz, co zaproponowała Platforma Obywatelska. Morawiecki pomysł wykpił, tylko po to by zapowiedzieć, że „wszystkie piekarnie i cukiernie mogły skorzystać od 1 kwietnia z obniżonej, względem cen rynkowych, stawki na gaz”.

Nie jest to jedyny przykład, kiedy Morawiecki nie tylko zgadza się z opozycją, ale wręcz wprowadza w życie jej pomysły.

– […] PiS ogłosił, że wycofuje się z przepisów tzw. lex Kaczyński, które zmieniały zasady wykonywania sądowych nakazów dotyczących przeprosin za zniesławienie. One również zostały przegłosowane w piątek, lecz w weekend opozycja i media skojarzyły tę zmianę z procesem, który Jarosław Kaczyński przegrał z Radosławem Sikorskim. By pokazać, że prezes PiS nie czeka, aż ustawa wejdzie w życie, partia nie tylko ogłosiła zmianę przepisów w Senacie, ale też jej szef wykonał ugodę, którą zaproponował mu Sikorski, i przelał na konto Ukraińskich Sił Zbrojnych umówioną kwotę 50 tys. zł. – zauważa „Rzeczpospolita”.

Tak na marginesie można tylko zauważyć, że skoro szef rządu tak często zgadza się z opozycją, to może powinien zrezygnować ze sprawowania władzy? I oddać ją ludziom, których pomysły tak wyraźnie kopiuje?