Śmierć dziecka posłanki opozycji, zaszczutego hejtem PiS i Solidarnej Polski, zatopi te partie

Strach, jaki panuje obecnie w PiS i Solidarnej Polsce, związany z faktem, że akcja hejtu przeciwko posłance Platformy Obywatelskiej doprowadziła do tragicznej śmierci jej dziecka, świadczy dobitnie o tym, że Kaczyński i Ziobro mają świadomość zbliżającego się końca.

– To, co media publiczne i prawicowe i część polityków PiS wyprawia w sprawie śmierci Mikołaja jest demoniczne. To czyste, systemowe zło. Banalne w swoich uzasadnieniach, ale nihilistyczne do szpiku kości. Polityka ponad wszystko. To jest coś co oczekuje na swoją Hannah Arendt – słusznie zauważył Tomasz Terlikowski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Lada chwila zacznie się zdejmowanie albo zmienianie stron internetowych polskiego radia i tvp info tak, by udowodnić, że te nigdy nie podawały danych identyfikujących ofiarę pedofila. To jest Orwell. To jest system zorganizowanego propagandowego fałszowania rzeczywistości – dodał Konrad Piasecki.

Nasze źródła na Nowogrodzkiej mówią wprost: pod buńczucznymi wypowiedziami i atakami na opozycję oraz na zmarłe dziecko kryje się panika i strach. Do wielu osób dotarło w końcu, że zrobili coś niewybaczalnego i niewiele brakuje, by w Polsce wybuchła z wielką siłą akcja odsunięcia od władzy zarówno PiS jak i Solidarnej Polski. Kaczyński miał rozważać nawet przyspieszone wybory, jeszcze w czerwcu.

Co najmniej kilku co bardziej trzeźwych doradców ostrzegało polityków, że eskalacji kampanii nienawiści wobec zaszczutego dziecka może mieć tragiczne konsekwencje. Najwyraźniej ich głosy nie zostały wyraźnie usłyszane.