Hejterzy PiS i Solidarnej Polski przerażeni wizją aresztowań po zaszczuciu dziecka posłanki

Ludzie, którzy odpowiadają za atak na dziecko posłanki Filiks, którzy doprowadzili najpierw do zaszczucia a potem samobójczej śmierci chłopczyka, są przerażeni grożącymi im konsekwencjami. Po kasowaniu wpisów z internetu przyszedł czas na szukanie drogi ucieczki.

Strach, który zapanował w szeregach hejterów jest zrozumiały. W zależności od kwalifikacji czynu może im grozić nawet do 10 lat więzienia i to bezwzględnego. Ktoś kto trafi do więzienia z odium ataku na dziecko nie będzie miał lekkiego życia, współwięźniowie o to zadbają. A tutaj, w przypadku tych pisowskich hejterów, mamy do czynienia z zarzutem najcięższym – zaszczucie niewinnego dziecka, dziecka które padło ofiarą obrzydliwego przestępstwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS i Solidarna Polska bardzo źle rozegrały całą sprawę. Gdyby na samym początku wyrzucono obu hejterów ze struktur i odsunięto od koryta, przykładnie ukarano oraz pokazano Polakom, że nie ma zgody na hejt i zaszczuwanie dzieci, Kaczyński i Ziobro mogli nawet zyskać uznanie. Teraz? Nie ma na to szans. Pójście w zaparte było najgorszą możliwą strategią.

Bo przebaczenia za zaszczucie dziecka nie ma i nie będzie.