Ruskie onuce Kaczyńskiego. PiS rozpoczęło atak na Ukrainę

PiS stawia na podział.

Jarosław Kaczyński postanowił powtórzyć stare metody walki. Najpierw media PiS zaatakowały Ukraińców i zaczęły domagać się od atakowanego przez Rosję kraju kajania się za zbrodnie ich przodków, a obecnie ostrzał Kijowa prowadzą urzędnicy i politycy PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Po wulgarnych atakach mediów PiS do akcji wkroczył rzecznik MSZ. Przypomnijmy, Łukasz Jasina stwierdził, że prezydent atakowanej przez Rosjan Ukrainy powinien jak najszybciej przeprosić za rzeź wołyńską.

Zdaniem rzecznika MSZ Zełenski powinien powiedzieć “przepraszam i prosimy o wybaczenie”.

– Myślę, że ze strony ukraińskiej, i tu będę bardzo dyplomatyczny, ciągle brakuje zrozumienia, jak to jest sprawa już w tej chwili dla Polaków bardzo ważna – stwierdził.

Na te słowa odpowiedział ambasador Ukrainy, który stwierdził, że: “Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości, są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek i wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej”.

Wówczas na ambasadora wylały się pomyje ze strony mediów PiS. Najbardziej zdziczali publicyści mediów PiS jak Rafał Ziemkiewicz kazali mu „spier…” i używali wobec niego rosyjskich rasistowskich obelg.

To, że w PiS maski opadły to jedno. Atak ten nie jest jednak przypadkowy – z badań wynika, że wśród Polaków słabnie chęć do wspierania atakowanych przez Rosjan sąsiadów.

Dlatego PiS postanowiło powtórzyć rasistowską kampanię, którą stosowała w przeszłości, chociażby na okazję wyborów do Europarlamentu, gdy szczuto na uchodźców.

Nowogrodzka liczy, że w ten sposób uda się przejąć wyborców Konfederacji, która od początku była – najdelikatniej ujmując – powściągliwa, jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie i los Ukraińców.