Morawiecki spróbował zaatakować Tuska. No i teraz nie wie co zrobić

Szef rządu PiS, Mateusz Morawiecki chciał błysnąć humorem. Skończyło to się widowiskową katastrofą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Był taki słynny serial o Shreku. Tam w tym serialu był taki władca, który miał taką filozofię, że niech się inni poświęcają. On zdaje się jakoś tak mówił, że toczyć się będzie wielka bitwa i wielu z was zginie, ale on jest gotów na takie poświęcenie, że wielu z was zginie. To trochę tak, jak z Donaldem Tuskiem, jak z Lordem Farquaadem – opowiadał Morawiecki na pikniku rodzinnym w Krotszynie.

– On wie, że ludzie będą klepać biedę, ale on jest gotów na takie poświęcenie, żeby ludzie klepali biedę. To właśnie jest filozofia liberałów, sam czmychnął do Brukseli, ale nie chcę już więcej o nim mówić – dodał Morawiecki.

Takiej reakcji jednak się nie spodziewał.

– Gdybyś, Mateuszu, oglądał „Shreka”, wiedziałbyś, że lord Farquaad był mikrego wzrostu ponurym władcą z kompleksami wobec kobiet, a nie liderem opozycji. Ryzykant z ciebie – odpowiedział Tusk na Twitterze.

Najwyraźniej PiS to nawet „nie umie” w dowcipy.