A to dobre! Nawet dziennikarze związani z PiS mają już dość swojej partii

Tego można się było spodziewać. Przegrane wybory pokazały, że PiS wcale nie jest monolitem. Wprost przeciwnie partia Kaczyńskiego już trzeszczy w szwach.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podobnie rzecz się ma z medialnym zapleczem Zjednoczonej Prawicy. Nawet człowiek tak jednoznacznie sympatyzujący z PiS, jak Rafał Ziemkiewicz, nie pozostawia na tej partii suchej nitki.

– Mam takie doświadczenie, jako były rzecznik Korwin-Mikkego sprzed 30 lat, że to jednak on był mistrzem w udowadnianiu, że osiągnęliśmy sukces. Mówił np., że wydaliśmy na kampanię 20 razy mniej niż Unia Demokratyczna, a wynik mamy tylko 5 razy gorszy. Teraz myślę, że przydałby się PiS, choć niektórzy robią, co mogą. Jest np. taka teoria, że to, że na podium przewagę mają srebrny i brązowy medalista, to nie oznacza, że złoty przegrał – kpił Rafał Ziemkiewicz.

No i proszę wraz z klęską wróciła jasność myślenia. Czy to nie jest piękne?