Jest źle, będzie gorzej. Z tego kryzysu Kaczyński nie wybrnie

Fot. Internet
Fot. Internet

Przegrane wybory parlamentarne pokazały także to, w jak głębokim kryzysie pogrążone jest PiS. Liderzy są ze sobą skłóceni a lider nie panuje już nad niczym. I najwyraźniej jest zainteresowany tylko własnymi monologami.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Kryzys tej formacji ma charakter strukturalny i nie skończy się w ciągu kilku miesięcy – zauważa politolog, prof. Rafał Chwedoruk.

– Należy pamiętać, jak ważnym miernikiem w polityce jest skuteczność. A PiS utracił właśnie, i to na dłużej, większość swojej politycznej siły i niewiele może komukolwiek zagwarantować. Co więcej, za chwilę sytuacja PiS tylko się pogorszy. Wiosną czekają nas wybory samorządowe, w których największa partia prawicy nigdy nie wypadała na miarę własnych oczekiwań. Przed partią Jarosława Kaczyńskiego stoi więc perspektywa czarnego kwietnia, a potem długi okres bez większych nadziei na odbudowę poparcia do poziomów z 2019 roku – dodaje politolog.

Po prostu po wyborach parlamentarnych okazało się, że „król jest nagi”. PiS to tak naprawdę bardzo słaba partia, zajęta swoim życiem wewnętrznym. A już wkrótce jej liderzy mogą mieć spore problemy związane z działalnością sejmowych komisji śledczych.

Jarosław Kaczyński ma pełne prawo westchnąć, że „lepsze jutro było wczoraj”. Tak dla niego, jak i dla całej Zjednoczonej Prawicy.