Przywykliśmy do tego, że PiS oskarża Donalda Tuska i PO o działalność w interesie Niemiec. Jednak przekonywanie, że tak naprawdę opozycja realizuje cele Rosji, to pewna nowość.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
To co pozostaje bez zmian, to toporność partyjnej propagandy PiS. Nikt tam nawet nie dba o to, by poważnym oskarżeniom nadać choć cień prawdopodobieństwa.
– Jak dzisiaj patrzę na wypowiedzi Donalda Tuska, to mam wrażenie, że ten człowiek notorycznie próbuje odepchnąć od siebie, wręcz wyprzeć, swoją przeszłość. Problem w tym, że nie może tego zrobić. […] Jego przeszłość ściga go, jest wokół niego – opowiada Karol Karski, europoseł PiS.
– Ewidentnym było, że w czasie rządów Donalda Tuska prowadzono wyjątkowo pro-rosyjską politykę. Mówienie czegoś innego, jest obrazą zdrowego rozsądku i inteligencji Polaków – dodaje Karski.
A nam się wydaje, że oskarżanie lidera opozycji o co tylko popadnie, jest obrazą zdrowego rozsądku i inteligencji Polaków.