Pieniądze z Unii tylko po spełnieniu wymagań
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
26 sierpnia 2020 szefowie czterech największych frakcji w Parlamencie Europejskim napisali w liście do Angeli Merkel i Ursuli von der Leyen, że “na unijne wartości nie może być rabatów”. Apelują, by niemiecka prezydencja wsparła Parlament w walce o skuteczny mechanizm “pieniądze za praworządność”, który miałby obowiązywać już od stycznia 2021.
Podczas szczytu Unii Europejskiej w lipcu porozumiano się co do kształtu nowego budżetu na lata 2021-2027. Rekordowego, bo tym razem oprócz tradycyjnego wsparcia Unia ma przeznaczyć dodatkowych 750 mld euro na walkę z koronakryzysem.
Ale deklaracja, którą państwa członkowskie wynegocjowały pod koniec lipca, nie oznacza jeszcze, że budżet przyjmie dokładnie taki kształt. To polityczne zielone światło dla prac legislacyjnych w Radzie Unii Europejskiej i dalszych negocjacji z Parlamentem Europejskim.
Parlament dziś stawia sprawę jasno. UE nie powinna ciąć funduszy na tradycyjne polityki, bo bez nich nie da się realizować celów Unii. Musi też zapisać w budżecie instrument powiązania unijnego budżetu z praworządnością, by skuteczniej bronić swoich wartości.
W wersji przyjętej w lipcu zapisano, że mechanizm ten powstanie. Do ew. przyjęcia sankcji finansowych wymagana będzie większość kwalifikowana w Radzie UE. Tym samym za zamrożeniem funduszy dla Polski musiałoby zagłosować co najmniej 15 krajów UE reprezentujących minimum 65 proc. ludności Unii.
Źródło: oko.press