Budowa dodatkowego bloku w elektrowni w Ostrołęce była jedną ze sztandarowych inwestycji PiS. Była, bo zanim blok został wybudowany, trzeba go rozebrać.
Koszt niefortunnej inwestycji to – bagatela! – 1,3 mld złotych. Ale jak się okazuje, dla PiS nie jest to szczególny problem.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Mamy prawo wycofywać się z inwestycji, których rentowność jest zagrożona i kontynuować inne, korzystne – oświadczył w piątek w Ostrołęce prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Jego zdaniem inwestycję wstrzymały dzisiejsze kierunki polityki klimatycznej i ceny emisji CO2.
– Widząc takie zagrożenie, mamy prawo się wycofać i realizować następne inwestycje, które przyniosą korzyść – podkreślił prezes PKN Orlen.
Ciekawe tylko, kto odpowie za wyrzucone w błoto miliardy złotych.