Prorządowe media zalała fala pochwał premiera Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego za ich wczorajszą eskapadę do ogarniętego wojną Kijowa. Jednoznacznie porównuje się ją z wyjazdem Lecha Kaczyńskiego do Gruzji podczas walk w Abchazji.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Problem w tym, o czym nie chcą pamiętać propagandyści i politycy PiS, wyprawa do Tbilisi nie była takim jednoznacznym sukcesem Lecha Kaczyńskiego. A raczej w ogóle nie była żadnym sukcesem.
– Gruzińska eskapada prez. L. Kaczyńskiego była wręcz szkodliwa bo wbrew stanowisku rządu namawiał Saakaszwilego do odrzucenia wynegocjowanego przez Francję rozejmu, co mogło się skończyć wjazdem rosyjskich czołgów do Tbilisi – przypomina Radosław Sikorski.
– W obu przypadkach PR ważniejszy od prawdziwej polityki – dodaje były minister spraw zagranicznych.
Dobrze, że ktoś o tym przypomniał.
Gruzińska eskapada prez. L.Kaczyńskiego była wręcz szkodliwa bo wbrew stanowisku rządu namawiał Saakaszwilego do odrzucenia wynegocjowanego przez Francję rozejmu, co mogło się skończyć wjazdem rosyjskich czołgów do Tbilisi.
W obu przypadkach PR ważniejszy od prawdziwej polityki. https://t.co/1oa6tW7cvc— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) March 16, 2022