Tylko reporterka TVP była informowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej o spotkaniach ministra Antoniego Macierewicza podczas jego oficjalnej wizyty w USA. O sprawie pisze PRESS.
Korespondent RMF Paweł Żuchowski twierdzi, że podczas wizyty ministra Macierewicza w USA biuro prasowe MON nierówno potraktowało dziennikarzy nie tylko w przypadku przyznawania akredytacji na spotkanie w Pentagonie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Dopiero z wpisów na Twitterze dowiedziałem się o rozmowach ministra Macierewicza w CIA i spotkaniach z przedstawicielami firm zbrojeniowych Raytheon i Lockheed Martin” – powiedział Paweł Żuchowski, według którego korespondentka TVP jako jedyna została poinformowana przez ministra o dostawie rakiet typu Patriot.
Żuchowski pytał biuro prasowe MON, czy w planach ministra są jakieś inne spotkania oprócz tego w Pentagonie, i usłyszał zapewnienie, że nie. Jak ustaliliśmy, nie wiedzieli o nich także korespondenci TVN i Polsatu.
Biuro prasowe MON nie odpowiedziało na pytanie “Presserwisu”, dlaczego dziennikarze spoza TVP nie zostali poinformowani o szczegółach wizyty ministra obrony w USA.
Źródło: PRESS