Dziś sąd zdecyduje ws. wniosku o areszt dla posła Stanisława Gawłowskiego. W piątek CBA oficjalnie zatrzymała polityka PO. Jak podaje Roman Giertych – obrońca Gawłowskiego – w jego obronie zebrano 137 poręczeń osobistych.
Wczoraj prokuratura złożyła wniosek o areszt dla posła Gawłowskiego. Jak tłumaczono w komunikacie, poseł na wolności mógłby m.in. “usiłować dotrzeć do osób, których przesłuchania zaplanowano, w celu uzgodnienia wspólnych wersji oświadczeń procesowych”.
Dziś o 10:30 posiedzenie w spr. wniosku o areszt posła St. Gawłowskiego. Wpłynęło 137 poręczeń osobistych, w tym od opozycjonistów ( https://t.co/eYbcwN89Gr Lityński, Pusz,Wujec, Król, Krzywonos, Majewski) oraz prawie wszystkich parlamentarzystów PO.
Przedłożę je rano w sądzie.— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 14, 2018
Poseł PO Stanisław Gawłowski usłyszał w piątek zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Jak podała prokuratura, podstawą do postawienia zarzutów był “bardzo obszerny materiał dowodowy zgromadzony przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w toku śledztwa dotyczącego tzw. afery melioracyjnej”.
Zarzuty dotyczą czasu, gdy Gawłowski (który zgodził się na ujawnianie nazwiska i upublicznianie wizerunku) pełnił w rządach PO-PSL funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Zdaniem prokuratury przyjął wtedy jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Nakłaniał on także do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnił informacje niejawne i dopuścił się plagiatu pracy doktorskiej.
Źródło: Onet, Twitter