Ekshumowano kolejną ofiarę katastrofy smoleńskiej. Poruszający wpis wdowy.

Joanna Racewicz, była dziennikarka TVP i wdowa po oficerze BOR, zamieściła na swoim Instagramie poruszający wpis dotyczący ekshumacji zwłok jej męża Pawła Janeczka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. „Po ośmiu latach czas zatoczył koło. Trumna wróciła na powierzchnię” – napisała.

Ekshumacja szczątków Pawła Janeczka, porucznika Biura Ochrony Rządu, który zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej, odbyła się 26 kwietnia. Uczestniczyła w tym Joanna Racewicz. Dziennikarka na Instagramie opisała swoje emocje.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Kończy się dzień. 26.04.2018. Najdłuższy w moim życiu. Dzień, który zaczął się o świcie pod brzozą w alei K2. Ci, co wiedzą, to wiedzą. Po ośmiu latach czas zatoczył koło. Trumna wróciła na powierzchnię. Upiorny przymus, wobec którego byłam bezsilna. Koszmar opowiedzenia o tym Dziecku tak, żeby spróbowało udźwignąć i po to, żeby nie dowiedziało się od kogoś obcego.. Strach w Jego oczach. Nie znajduję słów, żeby opisać to, co się stało. Co się stało w imię decyzji, której okrucieństwa nie rozumiem. Może kiedyś będę umieć to nazwać. Opisać. Dziś nie. Proszę o uszanowanie tego miejsca i tego czasu.”

W poprzednim wpisie z okazji rocznicy katastrofy wspomniała męża.

“Ojciec, Mąż, Syn, Przyjaciel. Paweł Janeczek. Miał zielono-piwne oczy, lubił książki Fredericka Forsytha, filmy z Bondem i sernik na zimno, który robiłam zawsze, gdy wracał do domu z dalekich podróży. Był twardy, jak skala i uparty, jak przystało na kogoś, kto urodził się, gdy Słońce było w znaku Barana. Praca była pasją, rodzina – siłą, Igor – całym światem. Za 6 dni obchodziłby 45. urodziny. Tego dnia, gdy wokoło wrzawa, narodowe wzmożenie i kolejna segregacja – na lepszych i gorszych, ważnych i nieistotnych, tych, co z nami i tych, co pod prąd – proszę – pamiętajcie o Ludziach. Każdy z 96 Pasażerów TU-154 M miał imię, nazwisko, twarz, godność i bliskich, którzy na Niego czekali. Wystarczy chwila ciszy i wieczorne światełko do nieba. Jedno za wszystkich. Bo wobec śmierci wszyscy są równi.”

Ojciec, Mąż, Syn, Przyjaciel. Paweł Janeczek. Miał zielono-piwne oczy, lubił książki Fredericka Forsytha, filmy z Bondem i sernik na zimno, który robiłam zawsze, gdy wracał do domu z dalekich podróży. Był twardy, jak skala i uparty, jak przystało na kogoś, kto urodził się, gdy Słońce było w znaku Barana. Praca była pasją, rodzina – siłą, Igor – całym światem. Za 6 dni obchodziłby 45. urodziny. Tego dnia, gdy wokoło wrzawa, narodowe wzmożenie i kolejna segregacja – na lepszych i gorszych, ważnych i nieistotnych, tych, co z nami i tych, co pod prąd – proszę – pamiętajcie o Ludziach. Każdy z 96 Pasażerów TU-154 M miał imię, nazwisko, twarz, godność i bliskich, którzy na Niego czekali. Wystarczy chwila ciszy i wieczorne światełko do nieba. Jedno za wszystkich. Bo wobec śmierci wszyscy są równi. #rocznica #10kwietnia #zegnajKochany

Post udostępniony przez Joanna Racewicz (@joannaracewicz)

9 kwietnia Prokuratura Krajowa Rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik przekazała Polskiej Agencji Prasowej informacje, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej jest przedłużone do 31 grudnia 2018 roku. Ponadto zdradziła, że do tej pory znaleziono 69 szczątków ludzkich pochodzących od 26 osób w trumnach innych ofiar tragedii.

Źródło: Instagram