Eurodeputowany ostro o zmianach w ordynacji wyborczej

“Każdy, kto gmera przy ordynacji wyborczej zawsze wychodzi na tym jak Zabłocki na mydle” – powiedział w “Sygnałach dnia” eurodeputowany PSL Krzysztof Hetman o wprowadzanych przez PiS zmianach w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Sejm uchwalił nowelizację ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Główna zmiana przewiduje, że w każdym z okręgów wybieranych będzie co najmniej trzech europosłów. To rozwiązanie krytykuje opozycja, zarzucając PiS-owi układanie ordynacji “pod siebie”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Krzysztof Hetman przyznał, że po tych zmianach mniejsze ugrupowania nie mają wyboru i muszą łączyć się w koalicje, aby nie popaść w polityczny niebyt. Jego zdaniem reguła ta nie dotyczy jednak Polskiego Stronnictwa Ludowego, które ma ponad 120 lat historii i tradycji. “Jeśli PiS chciało skonsolidować całą opozycję, nie tylko Koalicję Obywatelską i PSL – bo w opozycji jest jeszcze wiele innych partii opozycyjnych, nie będących w polskim parlamencie – to im się prawdopodobnie bardzo skutecznie to udało” – stwierdził polityk.

Krzysztof Hetman ocenił, że zmiana ordynacji wyborczej jest bardziej zrobiona na potrzeby wewnętrzne. “Żeby koalicjanci PiS w Zjednoczonej Prawicy za bardzo nie mieli manewru i nie podskakiwali panu prezesowi Kaczyńskiemu” – wyjaśnił stwierdzając przy tym, że proponowane zmiany obrócą się przeciwko PiS. “Każdy, kto gmera przy ordynacji wyborczej, zawsze wychodzi jak Zabłocki na mydle.”

Źródło: Polskie Radio