Lustracja pogrąża PiS.
– Nie wierzę, że prezes nie wiedział. Jeszcze z czasów, gdy pracowałem w IPN wiem, że prezes Kaczyński się bardzo interesował zawartością archiwów. (…) Myślę, że świetnie się orientuje co do tego, co w archiwach IPN jest na temat jego najbliższych współpracowników – powiedział były członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej prof. Antoni Dudek, pytany o Kazimierza Kujdę.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Pytany o to skąd teczka “Ryszarda” trafiła do zbioru zastrzeżonego prof. Dudek stwierdził, iż błędem popełnionym przez pierwszego prezesa IPN Leona Kieresa, było „taśmowe” akceptowanie wniosków służb o utajnianie teczek.
– Trafił tam 1 km 800 m akt, ogromna ilość, którą stopniowo redukowano. (…) Nie przypominam sobie, gdy później przeglądałem te akta, że ujawnienie jakiegokolwiek dokumentu, na który wtedy trafiłem, mogłoby zagrażać bezpieczeństwu państwa. Mam podejrzenie, że w istocie mieliśmy do czynienia z kompletną samowolą ludzi ze służb specjalnych – dodał prof. Dudek.
Źródło: RMF