W siedzibie ludowców w Warszawie miały się znajdować podsłuchy. Jeden w gabinecie prezesa, Władysława Kosiniaka-Kamysza, drugi w gabinecie sekretarza partii, Piotra Zgorzelskiego – informuje Super Express. Komu mogło zależeć na podsłuchiwaniu ludowców?
Informację o podsłuchał przekazał Michał Kamiński, poseł PSL-UED. “Nie wiemy kto to zrobił. To skandal, że podsłuchuje się partię polityczną.” Powstaje więc pytanie, kto, kiedy i dlaczego zainstalował podsłuchy. Sprawa ta wymaga dokładnego wyjaśnienia i ustalenia sprawców. Warto jednak przypomnieć, że w przeszłości władza podejmowała działania przeciwko opozycji, jak choćby w słynnej aferze Watergate. Przyczyną tej afery były nielegalne działania administracji amerykańskiej skierowane przeciwko przeciwnikom politycznym. Wtedy prezydent, zagrożony utratą poparcia wyborców, podjął decyzję o użyciu nielegalnych środków, by zapewnić sobie wybór na drugą kadencję.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Nielegalne podsłuchy wykryto w oświetleniu.
źródło: Super Express