Agenci specjalnej troski.

Podwładni ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego próbowali wręczyć milion złotych łapówki. Akcja CBA okazała się jednak gigantyczną kompromitacją, gdyż pieniądze zamiast do celu prowokacji zostały ukradzione! Jak wynika z informacji „Gazety Wyborczej” celem było wykrycie korupcji wysoko postawionego urzędnika służb skarbowych.

Pierwotnie łapówkę chciano przekazać za pośrednictwem… spółki obsługiwanej przez kancelarię prof. Michała Królikowskiego. To współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy. Gdy prof. Królikowski odmówił ludziom Kamińskiego, ci znaleźli innego pośrednika.

Reklamy

Gdy nowy „pośrednik” dostał pieniądze od CBA zamiast wykonać zadanie i wręczyć łapówkę… rozpłynął się w powietrzu. Razem z pieniędzmi od CBA.

Rzecznik CBA Temistokles Brodowski dwa dni przekładał wysłanie odpowiedzi na pytania o szczegóły sprawy, aż w końcu stwierdził, że takich wyjaśnień nie będzie.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Poprzedni artykułLudzie aż tak mają dość propagandy TVP, ze redaktorzy tej telewizji chowają logo stacji?
Następny artykuł45 tysięcy uczestników marszu „Polska w Europie”. TVP: „Zebrała się niewielka grupa sympatyków Donalda Tuska”