“Żona wyszła z córką od endokrynologa,pojechała do apteki po lek jodid i w całym mieście go nie ma. Jest w najbliższej aptece w Mysłowicach 30 kilometrów dalej. Podobno w hurtowniach brakuje tych lekow. Ja nie wiem od czego jest minister zdrowia, czy w kraju już nikt nad niczym nie panuje?” – pisz jeden z internautów.
Żona wyszła z córką od endokrynologa,pojechała do apteki po lek jodid i w całym mieście go nie ma. Jest w najbliższej aptece w Mysłowicach 30 km dalej. Podobno w hurtowniach brakuje tych lekow. Ja nie wiem od czego jest min.zdrowia,czy w kraju już nikt nad niczym nie panuje?!!
— Paweł P. ®💯 #SilniRazem (@PPawlik4343) July 9, 2019
Problem jest coraz poważniejszy. Tymczasem rząd zdaje się nic nie robić w tej sprawie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Jednego z moich leków -leflunomide też się ostro naszukałem, cóż najwyżej skończę jako inwalida i zamiast płacić podatki to mnie będziecie utrzymywać byleby leków przeciwbólowych nie zabrakło bo w tedy to chyba palnac sobie w łeb zostanie(ból stawów cały czas wykańcza).” – skomentował sprawę jeden z internautów.
Szkoda, że cierpią na tym pacjenci.