Dlaczego w Polsce ciągle jest tak źle? Układ władzy obwinia wszystkich naokoło, rozwinął się przemysł pogardy i nienawiści

Dopóki w Polsce będzie trwała wojna polityczna, podsycana przez układ władzy, w naszym kraju nie będzie normalnie. Mało który polityk potrafi powiedzieć, że coś zrobił źle i trzeba się wspólnie zastanowić jak coś można zrobić inaczej. Wręcz przeciwnie, dzisiaj układ władzy idzie w zaparte. I obwinia każdego innego, tylko nie siebie.

Jakie wymówki znajdują sobie politycy, żeby obwiniać innych? Oto typowe przykłady:

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


  1. Zła opozycja zrobiła to czy tamto. Obudźcie się, od czterech lat rządzi PiS. Gdyby prawdą było wszystko to, co mówi na temat opozycji, to znaczyłoby, że władza PiS jest totalnie nieudolna, bo nie dość, że polega na osiągnięciach poprzedników (jak choćby Morawiecki, który ostatnio chwalił dom Senior-Wigor), to jeszcze nie potrafi nic zmienić a Donald Tusk dysponuje magiczną mocą, bo jego nazwisko jest wyciągane przez Kaczyńskiego przy każdej okazji, gdy PiSowi idzie źle,
  2. Jak nie opozycja to na przykład… Niemcy. Ich obwinia się o wszystko, od wymordowania inteligencji (argument idiotyczny, bo zdaje się 4 czy 5 pokolenie Polaków po wojnie wchodzi w dorosłość), wykupienia przemysłu (po okresie komuny polski przemysł nie był w stanie konkurować za bardzo z nikim i niczym, musieliśmy go odbudować i włożyć ogromne inwestycje) czy w końcu, że w Polsce manipulują politykami (każde państwo prowadzi swoją politykę wobec sąsiadów i dalszych krajów – to się nazywa polityka zagraniczna i Polska też to musi robić wobec wszystkich krajów naokoło). Ewentualnie dla miej wyedukowanych odbiorców są jeszcze w kolejce Żydzi i cykliści a ostatnia nawet Chińczycy (według rozpowszechnianego przez niektórych ludzi PiS kłamstwa, Chiny zamknęły fabryki surowców do leków i dlatego w Polsce nie ma w aptekach lekarstw),
  3. Wybrana grupa społeczna, na przykład nauczyciele. PiS zorganizował regularną medialną nagonkę w czasie strajku nauczycieli. Efekt, jak zwykle, odwrotny od zamierzonego – bo nauczyciele nie mają nic wspólnego z tym jak działa system edukacyjny, oni realizują to, co jest napisane w ustawach i rozporządzeniach ministra edukacji narodowej. System jest źle skonstruowany i sytuacja jest fatalna. Jak skończyli się nauczyciele, to dyżurną grupą do obwiniania stali się samorządowcy. Ataki na Pawła Adamowicza, które prowadziła telewizja publiczna skończyły się tragicznie. Teraz w podobny sposób atakowana jest Aleksandra Dulkiewicz. To już terror. W kolejce do obwiniania jeszcze lekarze, rezydenci, pielęgniarki… dużo tych grup.

Polska jest dzisiaj na skraju stoczenia się w społeczną wojnę domową. Dlatego potrzebni są ludzie rozsądni, którzy powiedzą: siądźmy razem, zastanówmy się jak rozwiązać te wszystkie problemy. Konkretnie – od edukacji, sytuacji polskich firm, nadmiernych podatków, bezkarności urzędów skarbowych. Krok po kroku. Taką nadzieję daje postawienie obywatela na pierwszym miejscu. Polska musi być silna siłą i dostatkiem swoich mieszkańców. Państwo musi to wspierać, ale nie przeszkadzać.

Z takim programem idzie do wyborów PSL – Koalicja Polska.  Czas bowiem zmienić nastawienie i skończyć z przerzucaniem odpowiedzialności na innych. Skończyć z obrzucaniem błotem, kłamstwami i fake newsami. Dzisiaj w służbie układu władzy działa swojego rodzaju przemysł nienawiści i pogardy oraz obwiniania. Temu trzeba powiedzieć stop. DOŚĆ. Nie ma zgody.

Ludzi rozsądnych jest więcej. Skrajne partie, takie jak PiS, są krzykliwe ale mało liczne, bo skrajności nigdy nie powinny zyskać dużego poparcia. Chyba, że mówią fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. A to już grzech.