Około północy dnia 12 lutego 2007 roku funkcjonariusze zabrali doktora Garlickiego na spotkanie z panem Mariuszem Kamińskim, szefem CBA, który krzyczał na niego, używając obraźliwego języka. Powiedział między innymi, że nie opuści więzienia przed ukończeniem siedemdziesięciu lat – to tylko fragment szokujących ustaleń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które znalazły się w wyroku dotyczącym słynnej sprawy, którą rozpętał Zbigniew Ziobro 12 lat temu.
Czy dzisiaj podobne metody były, są lub będą stosowane wobec innych przeciwników władzy?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Teraz Mariusz Kamiński jest szefem MSWiA i wiceprezesem PiS, Zbigniew Ziobro szefem Ministerstwa Sprawiedliwości. Stało się tak pomimo, że Europejski Trybunał Praw Człowieka skrytykował ich działania, związane z doktorem Garlickim.
Całość wyroku można przeczytać na stronach Trybunału.
źródło: Twitter / GW
https://t.co/3vNTE2DOLd
Strasburg o ubeckich metodach służb PiS:O północy funkcjonariusze zabrali skarżącego na spotkanie z Mariuszem Kamińskim, szefem CBA, który krzyczał na niego, używając obraźliwego języka.Powiedział że skarżący nie opuści więzienia przed ukończeniem 70 l”— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) September 19, 2019