Prezydent w mundurze, pustki na sklepowych półkach a partia myśli o wprowadzeniu stanu wojennego?

4,5 lata zapewniania Polek i Polaków jakim to jesteśmy bogatym państwem, działania pod korek i rozpychanie wydatków bez zostawiania przestrzeni na duże potencjalne spowolnienie, a w rezultacie? Brak podstawowych środków do walki z koronawirusem – tak jedna z internautek skomentowała sytuację w naszym kraju.

Sytuacja jest dramatyczna, w sklepach zaczyna brakować papieru toaletowego i ręczników. Zupełnie jak za komuny. Prezydent w mundurze, pustki na sklepowych półkach a partia myśli o wprowadzeniu czegoś w rodzaju stanu wojennego – bo epidemia?!

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


PiS miał blisko pięć lat by przygotować nasz kraj na najgorsze. Był czas na to, by zgromadzić środki, poprawić działanie służby zdrowia, wprowadzić odpowiednie procedury. Zamiast tego mamy służbę zdrowia, której zapasy starczą na… trzy dni. Premiera, który opowiada bajki, ministra zdrowia, który wraca z Włoch i się nie bada oraz kilka lotów w tą i z powrotem do Mediolanu, głównego ogniska koronawirusa w Europie, bo rząd nie potrafi nawet tego załatwić.

Szokujące!

źródło: Twitter