Jak informuje Onet, takie rozwiązanie jest obecnie rozważane przez PiS.
Nie wynika ono niestety z rzetelnej oceny dorobku prezydentury Andrzeja Dudy, lecz ma być sposobem na wyjście z politycznego klinczu w jakim znalazła się partia rządząca.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Powszechne jest przekonanie, że wyborów prezydenckich nie da się przeprowadzić 10 maja. Gdyby jednak Duda podał się teraz do dymisji, oznaczałoby że termin wyborów musiałby z mocy prawa być przesunięty o 2,5 miesiąca. Mógłby w nich oczywiście startować sam prezydent Duda.
Tego rodzaju manewry wynikają z niepewności, czy rządzący PiS może liczyć na wszystkich swoich posłów i przepchnąć kolanem w czwartek ustawę o głosowaniu korespondencyjnym.