Kaczyński chciał głowy Sasina. Uratował go Morawiecki

Fot. YT
Fot. YT

Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita” w miniony weekend w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na warszawskiej ulicy Nowogrodzkiej miało dojść do awantury.

Została ona wywołana przez fatalne przygotowanie Poczty Polskiej do wyborów korespondencyjnych. Odpowiada za to Jacek Sasin, jako szef aktywów państwowych. Jarosław Kaczyński miał domagać się dymisji niekompetentnego ministra, ale uratował go Mateusz Morawiecki. Zdaniem premiera wywoływanie kolejnego konfliktu politycznego w Prawie i Sprawiedliwości nie jest dobrym rozwiązaniem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.