PiS za chaos wyborczy obarcza opozycję. Czy Porozumienie ulegnie szantażom?

Defensywa małego dyktatora

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Najważniejsza stawka, o jaką gra dziś PiS, to odzyskanie kontroli nad polityczną rzeczywistością. Politycy obozu władzy i media państwowe przygotowują opinię publiczną na wybory prezydenckie 23 maja. Terminu 10 maja jednak nie przekreślają. Winą za chaos obarczają opozycję.

5 dni przed planowanymi na 10 maja wyborami prezydenckimi partia Jarosława Kaczyńskiego znalazła się w politycznej defensywie. Uzależniona jednocześnie od wyników głosowania w Senacie oraz decyzji kilku posłów Porozumienia. W tej sytuacji partia rządząca nie jest w stanie podać terminu głosowania na głowę państwa.

Żródło: oko.press