Minister rolnictwa odebrał kompetencje ministrowi edukacji i powiedział to, co polski rząd uważa o nauczycielach. Jesteście zbędni a wasze kompetencje nieistotne – zdaje się mówić Ardanowski, wysyłając nauczycieli do… zbierania truskawek.
Czy komuś w PiS zależy aby polskie dzieci nie miału nauczycieli, żeby Polska była krajem taniej siły roboczej, żeby nie powstawały nowoczesne wynalazki i projekty, które pchają Polskę do przodu?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wypowiedź Ardanowskiego wpisuje się też w aroganckie podejście rządu do kolejnych grup zawodowych. Jest to rząd antyspołeczny, antyludzki – nie można tak traktować społeczeństwa. Dlatego trzeba odsunąć tych ludzi od władzy.
Minister rolnictwa proponuje, żeby nauczyciele, którzy nie mają pracy i nie mogą się doprosić testów na koronawirusa, poszli zbierać czereśnie i truskawki. https://t.co/Qigidhsvow
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) May 25, 2020
Wyobraźmy sobie jak się dzisiaj czują nauczyciele, którzy kształcili się wiele lat, by nieść kaganek oświaty. Poświęcili życie po to, by uczyć i rozwijać nasze dzieci. Angażowali się, poświęcali prywatny czas, żyli nauczaniem. I przychodzi taki prymityw i mówi im: idźcie zbierać truskawki. Jaki szacunek do nauczycieli będą miały dzieci? Jak będzie ich traktowała młodzież?
W @RMF24pl minister @jkardanowski zachęca nauczycieli, żeby w wakacje zbierali truskawki. Wtedy będą mieli wykonane testy na koronawirusa.
— dominika wantuch (@WantuchDominika) May 25, 2020