Dzisiaj poseł A.Macierewicz przyznał, że rzekomo skończony raport podkomisji ma wiele wariantów i żaden z nich nie został jeszcze przegłosowany. To pierwszy przypadek, gdy raport końcowy z badania wypadku jest wielowariantowy. Ale czego oczekiwać od amatorów – napisał Maciej Lasek.
Przyczyną wypadku w Smoleńsku była próba lądowania w warunkach braku widoczności. W pełni sprawny samolot uderzył w ziemię i się rozbił. Co chce badać Macierewicz? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że w procesie kolportowania kłamstwa smoleńskiego brało udział wielu dziennikarzy i polityków związanych lub wspierających PiS. Wszyscy pamiętamy trotyl Cezarego Gmyza (dzisiaj na świetnie opłacanej posadzie tvp w Niemczech) czy wypowiedzi Andrzeja Dudy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Lot do Smoleńska, zorganizowany chaotycznie, bez planu, z powodów wyborczych, to działanie charakterystyczne dla PiS. Byle jak, byle szybko, byle coś pokazać. Dzisiaj cała Polska wydaje się takim Tupolewem.
Dzisiaj poseł A.Macierewicz przyznał, że rzekomo skończony raport podkomisji ma wiele wariantów i żaden z nich nie został jeszcze przegłosowany. To pierwszy przypadek, gdy raport końcowy z badania wypadku jest wielowariantowy. Ale czego oczekiwać od amatorów?
— Maciej Lasek (@LasekMaciej) June 18, 2020