Niewiarygodność to drugie imię PiS. Pięć lat temu Antoni Macierewicz wykrzykiwał, że nie wyjaśniono katastrofy smoleńskiej. Obiecał, że sam wyjaśni. Minęło dziesięć lat i jak raportu nie ma, tak nie ma. Prawdopodobnie Macierewicz będzie gonił za raportem do końca swojego życia, bo świetnie na tym wychodzi finansowo (ile to milionów jego “komisja” zjadła) oraz politycznie.
Wyznawcy teorii spiskowych ciągle jeszcze Macierewiczowi wierza, ale ludzie myślący trzeźwo i normalnie już nie. A to przecież nie kto inny jak Andrzej Duda najpierw był w Macierewiczowskiej komisji a potem jako prezydent mianował Macierewicza ministra obrony (?!) narodowej.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
I to on ponosi odpowiedzialność za działania Macierewicza, bo je legitymizował.
W listopadzie 2015 minister A.Macierewicz, mianowany przez prezydenta A.Dudę, krzyczał w budynku MON „zmarnowaliście 5 lat, nie wyjaśniliście katastrofy smolenskiej”. Panie pośle, na pewno nie zmarnował Pan ostatnich 5 lat. Pora publikować raport o katastrofie, taki oficjalny.
— Jarosław Stróżyk (@JStrozyk69) July 9, 2020