OBWE o kampanii: Rażący udział mediów publicznych, urzędników państwowych oraz mowa nienawiści

Zastrzeżenia OBWE

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) we wstępnych obserwacjach po wyborach zwraca uwagę na elementy, które dały Dudzie nieuzasadnioną przewagę: od stronniczości TVP, po gorliwe zaangażowanie urzędników państwowych w kampanię, na czele z premierem. Najbardziej niepokoi homofobiczny, ksenofobiczny i antysemicki przekaz.

OBWE, a konkretnie należące do niej Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR), skontrolowały wybory prezydenckie 2020 w Polsce pod kątem zgodności z prawem międzynarodowym, zasadami OBWE i prawem krajowym. 13 lipca opublikowano i omówiono wstępne obserwacje.

W ocenie ODIHR wybory poszły sprawnie i z administracyjnego punktu widzenia bez zarzutu. Biuro nie kontrolowało jednak przebiegu wyborów poza granicami Polski, co mogłoby znacząco obniżyć ocenę.

„Ze smutkiem odnotowaliśmy, że kampania była jeszcze bardziej nastawiona na konfrontację niż przed I turą” – mówił podczas konferencji prasowej 13 lipca Thomas Boserup, szef Specjalnej Misji Oceniającej Wybory ODIHR.

Biuro wypunktowało też nierzetelną pracę telewizji publicznej, zaangażowanie najwyższych urzędników w kampanię wyborczą oraz homofobię, ksenofobię i antysemityzm obecne w mediach publicznych i przemówieniach Dudy.

Źródło: oko.press