Jeziora wokół elektrowni i kopalni Solorza wysychają. Rząd PiS nie chce interweniować bo się boi?

Pojezierze Gnieźnieńskie wysycha. W czerwcu zniknęły jeziora Kownackiego i Wilczyńskiego. Od tego momentu sytuacja jeszcze się pogorszyła, bo poziom wody regularnie się obniża. Mieszkańcy błagają o pomoc wojewodę wielkopolskiego, ale ten najwyraźniej ma ważniejsze sprawy na głowie albo… się boi.

Większościowe udziały ma bowiem Zygmunt Solorz. I to on, poprzez sieć swoich spółek, kontroluje elektrownie i kopalnię. Być może dlatego odważny wobec małych przedsiębiorców aparat państwowy tutaj wykazuje rezerwę. Bo Solorz ma przecież Polsat a media to potężna broń.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Brak reakcji ze strony państwa nie dziwi. Państwo PiS jest silne wobec słabych, ale słabe wobec mocnych. To państwo, które nie działa tak jak powinno. I dlatego władzę trzeba zmienić a sądy uniezależnić od polityków. W przeciwnym razie zawsze wygrają wielkie korporacje.