Bałwan-terrorysta. Kaczki ze śniegu boją się pisowscy policjanci

Dwie kobiety postawiły bałwana w kształcie kaczki przed warszawskim pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Ktoś – prawdopodobnie policjant – poprosił, aby zabrały go w inne miejsce, ze względu na “zagrożenie terrorystyczne”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Pewne zachowania, celowo naruszające powagę miejsca nie powinny się zdarzać przede wszystkim ze względów etycznych” – skomentowała stołeczna policja.

Na profilu “Cień mgły: oddolne wsparcie Strajku Kobiet” pojawił się 12 stycznia film pokazujący, jak dwie kobiety kładą przed warszawskim pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej bałwana w kształcie kaczki z czerwoną błyskawicą.

Jedna z kobiet postawiła figurkę ze śniegu obok palących się zniczy. Wówczas ktoś – prawdopodobnie policjant – podszedł do niej, prosząc, aby zabrała to, co przyniosła. Na pytanie dlaczego, funkcjonariusz stwierdził, że chodzi o “zagrożenie terrorystyczne”.

Mężczyzna powiedział w pewnym momencie, że “można go postawić tam, ale nie tutaj”. – To rozumiem, że tam może być zagrożenia terrorystyczne, a tutaj nie? – zapytała jedna z kobiet. Funkcjonariusz dodał, że nie jest w stanie określić, co znajduje się w bałwanie. – Stanowi to zagrożenie dla pomnika – wyjaśnił.

Źródło: onet.pl