Europejskie pieniądze przeznaczone dla Polski w ramach Planu Odbudowy najprawdopodobniej zostaną wstrzymane. Dał to jednoznacznie do zrozumienia unijny komisarz ds. gospodarki, Paolo Gentiloni.
– Kwestionowanie prymatu prawa unijnego nad krajowym blokuje wypłatę 57 mld euro z Funduszu Odbudowy – stwierdził Gentiolini podczas posiedzenia Komisji Ekonomiczno-Budżetowej Parlamentu Europejskiego.
Mateusz Morawiecki próbuje więc teraz przekonać Polaków, że… nic właściwie ważnego się nie stało.
– Polacy, nic się nie stało! My tego planu odbudowy i tych pieniędzy wcale nie potrzebujemy. Gospodarka jest rozpędzona a inflacja nam nie straszna, bo płace rosną szybciej. Ceny prądu nie wzrosną. A służba zdrowia nie wymaga reformy. Lepiej być nie może – zakpiła Anna Kornecka, do niedawna wpływowy urzędnik w resorcie Jarosława Gowina.
Polacy, nic się nie stało! My tego planu odbudowy i tych pieniędzy wcale nie potrzebujemy. Gospodarka jest rozpędzona a inflacja nam nie straszna, bo płace rosną szybciej. Ceny prądu nie wzrosną. A służba zdrowia nie wymaga reformy. Lepiej być nie może. 🙆🏼♀️https://t.co/YfX34EysDi
— Anna Kornecka (@KorneckaAnna) September 4, 2021