Czy istniał układ Ziobry z Kamińskim? Ja ci kupię Pegasusa a ty mi dasz trochę licencji do podsłuchiwania

Poseł Michał Szczerba odsłonił bardzo ciekawe kulisy zakupu systemu Pegasus. W skrócie można powiedzieć, że minister sprawiedliwości nielegalnie dał pieniądze na zakup nielegalnego oprogramowania aby nielegalnie włamywać się do telefonów opozycji, prokuratorów i adwokatów. Ale to nie koniec całej afery. Powstaje powiem pytanie: jak Kamiński dogadał się z Ziobro. I czy istniał w tej sprawie układ między PiS a Solidarną Polską?

Dzisiaj już wiemy, że cały zakup Pegasusa miał być tajemnicą. Pieniądze przekazał Zbigniew Ziobro z funduszu pomocy ofiarom przestępstw. Te pieniądze miały pomagać samotnym matkom, wychowującym dzieci, ludziom pokrzywdzonym przez los i zbrodnie. Ale zostały wykorzystane do nielegalnych zakupów wojskowego, nielegalnego w Polsce oprogramowania. Kilkadziesiąt milionów złotych poszło do izraelskiej firmy NGO Group.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dlaczego Ziobro się na to zgodził? Między nim a Kamińskim lub nawet Kaczyńskim musiał być układ: ja wam dam kasę, a wy mi dacie dostęp do licencji, wskaże cele do podsłuchu. Innej możliwości raczej nie ma, bo trudno sobie wyobrazić by Ziobro pomagał politycznej w sumie konkurencji.

A dlaczego PiS poszedł na taki układ a nie sfinansował tego sam? Zyskiwał podwójnie: ktoś zapłacił za nielegalne oprogramowanie a na Ziobrę powstały kolejne haki. I ten trop wydaje się najbardziej prawdopodobny, operacja Orzeł Biały miała być jednocześnie dodatkowym trzymaniem na ministrze sprawiedliwości. Mechanizmy władzy są tutaj bardzo czytelne. Haki, haki i jeszcze raz haki. Gdyby Ziobro zaczął za bardzo fikać, do mediów poszedłby przeciek a Kaczyński miałby pretekst do odwołania ministra.

Ziobro użył do tej operacji młodego polityka, który podpisał co trzeba, Michała Wosia. I mamy komplet hakowania.